Jeżeli jesteś gadżeciarzem, entuzjastą nowych technologii, a może po prostu masz spore umiejętności i wiedzę, którymi chciałbyś się dzielić w internecie oraz zarabiać na swoich treściach, to świetnie trafiłeś, bo w tym materiale poznasz 5 sposobów na generowanie dochodu ze swojego technologicznego bloga albo vloga.
Zapoznaj się z poniższym artykułem lub przejdź do obejrzenia materiału wideo:
O tych sposobach opowiem Ci za chwilę, ale musisz wcześniej podjąć inną decyzję, a mianowicie wybrać, gdzie będziesz publikował swoje treści, ponieważ ma to duży wpływ na to, w jaki sposób będziesz mógł generować dochód. Chodzi oczywiście o wybór medium, którego będziesz używać. Mogą to być social media, własna strona internetowa lub YouTube.
Dla twórców technologicznych social media, choć potrafią generować duże zasięgi, to generalnie są dość kiepskim wyborem i raczej dostawką, do miejsc, gdzie można publikować dłuższe i bardziej szczegółowe materiały. Takimi miejscami są własne strony internetowe, np. w formie blogów lub kanały na YouTubie, które mają dużo więcej sensu, bo coraz częściej chcemy widzieć, jak coś działa, zamiast zdawać się na wyobraźnię, czytając tekst.
Media społecznościowe są ulotne, a zasięgi postów bardzo krótkotrwałe, dlatego są dobrym uzupełnieniem i reklamą dłuższej formy contentu. To właśnie te dłuższe formy, czyli treści w formacie evergreen jak recenzje czy porównania, są wyborem odbiorców, którzy sięgają po nie miesiącami, a nawet lamami. Dzięki SEO, czyli ruchowi z wyszukiwarek, Twoje treści będą generować dla Ciebie zarobek przez długi czas.
Oznacza to, że tworząc dogłębne recenzje i analizy produktów, nie musisz przejmować się, czy dziś dużo osób korzysta z Facebooka i kliknie w Twój post, czy raczej będziesz mieć pecha i przepadnie w otchłani internetu. Korzystasz z tego, że ludzie sami szukają odpowiedzi na pytania związane z konkretnymi modelami sprzętu.
Przejdźmy jednak do pierwszego i najbardziej klasycznego sposobu zarabiania w internecie, jakim są reklamy. Mówiąc reklamy, mam na myśli standardowe banery, które wyświetlają się na Twojej stronie internetowej lub w filmach i nie masz nad tym zbyt dużej kontroli, za to otrzymujesz płatność na podstawie wyświetleń i kliknięć.
Aby zarabiać na reklamach, potrzebujesz miejsca, które umożliwi ich wyświetlanie, a takim miejscem jest własna strona internetowa czy filmy na YouTube. Te platformy dzielą się dochodami z reklam wyświetlanych przy Twoich treściach. Inne popularne media społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram czy TikTok, nie oferują takiej możliwości.
Zarabianie na reklamach jest więc ograniczone pod względem wyboru platformy, na której możesz działać, ale na początek, zwłaszcza w przypadku własnej strony internetowej, jest to zdecydowanie najprostszy sposób. Po prostu publikujesz treści, umieszczasz gotowy kod reklamowy, a banery zmieniają się automatycznie.
Niestety, ten sposób zarabiania charakteryzuje się niskimi stawkami, a aby generować sensowny dochód, potrzebujesz znacznego ruchu na swoich treściach, co może być niezłym wyzwaniem. Musisz zdawać sobie sprawę, że aby zarabiać na reklamach, nie wystarczy jakość, a niezbędna jest również ilość. I to całkiem spora!
Z racji tego, że coraz więcej twórców technologicznych tworzy na YouTubie, Ty również pewnie tam skończysz i tu akurat masz fart, bo to dobre miejsce do zarabiania na reklamach, a technologia ma całkiem niezłe stawki. Jeśli nie będziesz w czołówce, to raczej nie zarobisz zbyt wiele, więc potraktuj to jako miły dodatek i spróbuj skupić się na innych, lepszych metodach monetyzowania swojego contentu.
Drugim i zdecydowanie bardziej dochodowym sposobem zarabiania w internecie na treściach technologicznych jest afiliacja, która działa podobnie do reklam, ale istnieje istotna różnica: nie otrzymujesz wynagrodzenia za wyświetlenia reklam, a w zamian za dokonane przez klientów zakupy.
To kluczowa różnica, ponieważ Twoje zarobki z afiliacji zależą od tego, czy Twój czytelnik albo widz dokona zakupu. Nie otrzymujesz żadnych środków, jeśli ktoś tylko kliknie w Twój afiliacyjny link i odwiedzi stronę sklepu, tak jak to ma miejsce w przypadku reklam. Pomimo pozornej wady, stawki w programach afiliacyjnych są znacznie bardziej atrakcyjne.
Zarabianie na afiliacji polega na otrzymywaniu wynagrodzenia od zakupów dokonywanych przez osoby, które przeszły na stronę sklepu za pośrednictwem Twojego linku afiliacyjnego. To wynagrodzenie może być ustaloną z góry kwotą, choć częściej jest to stały procent od wartości koszyka.
Wyobraź sobie, że recenzujesz w swoim filmie nowy sprzęt, na przykład smartfon. Widz zainteresowany zakupem telefonu kliknął w Twój link afiliacyjny i przekonał się, że to jest dokładnie to, czego szukał. Kupuje smartfona za 3.000 zł, a sklep oferuje w kampanii stawkę 2%, co daje Ci 60 zł za tę transakcję.
Zarobiłeś wynagrodzenie za cały zakup, nawet jeśli polecałeś tylko jeden produkt, a klient kupił więcej, bo np. dobrał sobie etui czy powerbank. Wystarczył jeden przekonany do zakupu klient, żeby zarobić kilkadziesiąt złotych. W przypadku reklam potrzebowałbyś znacznie więcej wyświetleń, aby osiągnąć podobny dochód.
Afiliacja jest bardzo wygodnym sposobem zarabiania, bo możesz tu promować praktycznie wszystko, o czym mówisz i kanał technologiczny jest do tego naprawdę świetnym wyborem.
Pod każdą recenzją sprzętu możesz linkować do konkretnego modelu. Możesz pokazać swój geekowy pokój i linkować do każdego sprzętu jak:
Możesz tworzyć zestawy komputerowe w różnych przedziałach cenowych i zamieszczać linki afiliacyjne do każdego podzespołu. Każdy z tych materiałów będzie generować ruch, pod który możesz podpiąć afiliację i będzie to niezwykle naturalne, bo Twoi odbiorcy i tak szukają tych produktów.
Najlepsze jest to, że treści technologiczne są często ponadczasowe, a więc nie tracą na aktualności. Recenzja danego aparatu, obiektywu lub oprogramowania będzie nadal przydatna zarówno teraz, jak i nawet za kilka lat.
Niektóre produkty nie wychodzą z nową generacją co roku, a co kilka lat i są liderami w swoich kategoriach. W takich recenzjach możesz linkować do produktów, co sprawia, że po opublikowaniu artykułu lub filmu nadal będziesz generować przychody z afiliacji. Możesz też omawiać różne zastosowania danej technologii, prezentować alternatywy lub udzielać praktycznych porad. Twój potencjał w tym zakresie jest ograniczony tylko przez Twoją wyobraźnię.
Jednak umawianie się na procent od sprzedaży z każdym sklepem byłoby niezwykle czasochłonne i męczące. Właśnie dlatego powstały sieci afiliacyjne, które pełnią rolę pośrednika. To właśnie te sieci afiliacyjne zajmują się wszystkimi formalnościami, pozwalając Ci skupić się na tworzeniu treści i zarabianiu.
Dobra sieć afiliacyjna oferuje Ci szeroki wybór reklamodawców, a przykładem takiej sieci jest LeadStar, na której blogu jesteś. W LeadStar masz do wyboru ponad 600 kampanii z różnych kategorii, co daje Ci naprawdę duży wybór. Do tego LeadStar nie wymaga od Ciebie uzbierania wysokiego progu wypłaty, bo swoje zarobki możesz wypłacić już od 1 złotówki. No i w LeadStar możesz też korzystać z własnych linków, a więc otrzymywać prowizję za własne zakupy! Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym, czym kierować się przy wyborze dobrej sieci afiliacyjnej, to zajrzyj do tego poradnika.
Trzecim sposobem zarabiania w internecie jest sprzedaż własnych produktów. Produkty to rzeczy, które sam opracowujesz i wytwarzasz, a następnie możesz sprzedawać przez długi czas, a nawet bezterminowo. Jest to w pewnym stopniu standard internetowych twórców, ale entuzjaści elektroniki nie mają tak łatwo, jak inni. Influencerzy od fitnessu mogą łatwo sprzedawać własne ciuchy, ale Ty? No przecież nie zaczniesz sprzedawać swoich telefonów albo konsol, bo jest to zwyczajnie niewykonalne!
Dlatego najczęstszym wyborem są produkty elektroniczne jak kursy online, presety czy LUT-y np. w przypadku twórców powiązanych z produkcją video. Osoby bardziej skupione na softwarze niż hardwarze potrafią też tworzyć własne szablony stron i tym podobne.
Ewentualnie są to produkty typu premium homemade jak np. customowe obudowy komputerów small form factor. Wymaga to jednak bardzo dużej wiedzy technicznej, czasu oraz gigantycznych kosztów, więc dobrze się zastanów, czy warto poświęcać na to czas. W porównaniu do innych branż jesteś po prostu w kiepskiej kategorii do tworzenia własnego produktu. Trudno, takie życie, skup się na innych możliwościach.
Kolejnym sposobem na zarabianie w internecie są współprace reklamowe. W branży technologicznej są bardzo powszechne, więc chyba nie muszę długo tłumaczyć, jak działają. W miarę jak zyskujesz rozpoznawalność, zaczniesz dostawać oferty reklamowania różnych produktów i usług.
Możesz być pewien, że gdy osiągniesz odpowiednią widoczność agencje reklamowe lub firmy same zaczną kontaktować się z propozycjami współpracy. Jednak rynek jest konkurencyjny, a oczekiwanie na takie oferty może być długie i bierne podejście, może zakończyć się brakiem zarobków. Dlatego, zamiast bezczynnie czekać na oferty, powinieneś sam zacząć działać.
Wiele osób czeka na osiągnięcie magicznej liczby obserwujących, po której firmy zaczną wysyłać setki ofert. Niestety ten moment często nie nadchodzi, bo po prostu nie trafiłeś na radar i tyle. Natomiast dużo mniejsze konta już od dawna zarabiają, ponieważ podejmują działanie.
Weź sprawy w swoje ręce i zacznij aktywnie szukać współprac.
Pamiętaj, że oferta typu: "Czy mogę zareklamować wasz produkt?" nie jest skuteczna. Zamiast tego, przygotuj konkretne oferty, które pokazują korzyści, jakie firma odniesie z Waszej współpracy. Określ, co dokładnie oferujesz, jak szybko możesz to zrealizować, jaki jest Twój pomysł, ile treści możesz stworzyć, i co Cię wyróżnia. To wszystko ma znaczenie, nie tylko liczba odbiorców.
Oczywiście miej także świadomość, że nie zaczniesz po pierwszym mailu dostawać sprzętu z najwyższej półki, który będziesz mógł sobie zatrzymać i jeszcze wystawisz fakturę, która ustawi Cię na cały miesiąc. Sprzęt będziesz musiał odesłać, a zarobki będą rosły raczej stopniowo niż lawinowo. Natomiast przy pewnej skali i organizacji możesz skończyć w sytuacji, gdy każdy Twój materiał będzie sponsorowany i zamiast przejmować się brakiem klientów, zaczniesz przejmować się brakiem wolnych okienek w grafiku. Czego swoją drogą Ci życzę!
Dotarliśmy do ostatniego ze sposobów zarabiania w internecie, czyli do usług. Usługa to coś, co musisz wykonywać za każdym razem od nowa, nawet jeśli jest podobna do poprzednich i to właśnie to odróżnia ją od produktów. Może to być coś niemal identycznego, ale zawsze musisz ją dostosować do konkretnej sytuacji, co wymaga więcej czasu i uwagi.
Kanały technologiczne się profesjonalizują, a ich twórcy są coraz lepszymi operatorami i montażystami, więc nie jest niczym dziwnym, że mogą to wykorzystać. Już teraz sporo firm korzysta z takich usług i zatrudniają do promocji swoich sprzętów właśnie Youtuberów, a nie dużo droższe ekipy filmowe. Często taki twórca, dużo lepiej potrafi pokazać sprzęt, bo nagrywał nim setki razy i doskonale wie, na co zwrócić uwagę i jak zaprezentować go najlepiej. Do tego zrobi to taniej i szybciej.
Oprócz tego pamiętaj też, że jesteś osobowością internetową, ale żyjesz także w prawdziwym świecie, co może się przełożyć na zaproszenia branżowe do prowadzenia konferencji itp. Nie są to na pewno sytuacje częste, ale jednak możliwe.
Usługi są bardziej czasochłonne, ale pozwalają na dyktowanie wyższych stawek. Jednak tak jak w przypadku produktów, nie jest to najatrakcyjniejsza branża, więc lepiej skupić się na współpracach oraz afiliacji.
Jak widzisz, publikując materiały o gadżetach, sprzętach domowych i innej szeroko rozumianej elektronice możesz zarabiać na wiele sposobów. Pamiętaj, że nie musisz ograniczać się tylko do 1 z tych metod. Możesz je łączyć w taki sposób, jaki będzie dla Ciebie najwygodniejszy. Sam podejmij decyzję, co Ci najbardziej odpowiada.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej o zarabianiu w internecie, to sprawdź więcej artykułów na blogu sieci afiliacyjnej LeadStar, bo skupia się on na jednym z tych sposobów, czyli afiliacji. A jeśli chcesz poznać ją lepiej, to przejdź do tego materiału, który krok po kroku wyjaśni Ci, czym jest oraz jak działa.