Coraz więcej osób chciałoby pracować z domu i zarabiać w internecie, ale kompletnie nie wie, jak się za to zabrać. Na pewno natknąłeś się na bzdury w stylu: zarabiaj na wypełnianiu ankiet czy wzruszające historie sukcesu 20-letnich milionerów, którzy obiecują przynajmniej kilka tysięcy tygodniowego zarobku zupełnie bez żadnego wysiłku.
Perspektywa zarobienia rocznej wypłaty w miesiąc na pewno wydaje się kusząca, ale zastanów się, na ile jest tak naprawdę możliwa?
Jaka jest szansa, że osoba prowadząca biznes w takiej skali będzie ogłaszać się na facebookowych grupach do totalnie przypadkowych osób, zamiast zatrudnić najlepszych specjalistów dostępnych na rynku?
No właśnie. Nie za duża.
Widząc takie oferty, możesz mieć niemal 100% pewność, że jest to zwyczajny scam, który ma wciągnąć Cię do jakiejś struktury lub nawet piramidy finansowej. Dlatego w tym materiale pokażę Ci realne sposoby na zarabianie w internecie. I to bez obiecywania deszczu pieniędzy spadających na Ciebie z nieba, gdy akurat jesteś na tropikalnej wyspie.
Zanim przejdziemy do sposobów zarabiania, musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań, które pomogą Ci określić optymalny kierunek.
Czyli na czym znasz się najlepiej i mógłbyś przekazać to innym. Może jesteś świetnym nauczycielem matematyki, handlowcem albo spawaczem. Nie ma to żadnego znaczenia. Ważne, żebyś znał się na rzeczy.
Co sprawi, że możesz wyróżnić się na tle innych osób i zainteresować odbiorców? Jeśli np. skończyłeś bardzo trudny kierunek studiów i chciałbyś sprzedawać instrukcje, jak przygotować się do egzaminów, to Twoją przewagą będzie np. najwyższy wynik tego egzaminu w historii uczelni lub chociaż Twojego rocznika. Masz coś, czym nie może pochwalić się inna osoba.
Jeśli nie masz istotnej przewagi, to możesz podeprzeć się doświadczeniem, które pozwala Ci rozwiązywać branżowe problemy, o których ciężko znaleźć nawet pobieżne informacje. To oczywiście nie musi być koniecznie powiązane z Twoim zawodem, bo możesz wykorzystać, chociażby swoje hobby.
Często zainteresowanie zarabianiem w internecie wynika nie tylko z chęci szybkiego i łatwego zarobku, ale ze zwyczajnego zniechęcenia do obecnej pracy. Zastanów się, co chciałbyś robić lub chociaż w jaki sposób, żeby dostać nowego zastrzyku energii. Będzie to ważne nie tylko krótkoterminowo, żeby w ogóle zacząć, ale też długoterminowo, by przekształcić niepewne pierwsze kroki w dochodowe zajęcie.
Ile masz wolnego czasu, siły i zaparcia, żeby iść nową drogą? Zarabianie w internecie to nie "klikanie w komputer" przez godzinkę dziennie i odbieranie 10 tysięcy złotych za nic. To praca jak każda inna. Jeśli nie będziesz się starać, to nie zarobisz nic, a jeśli podejdziesz do tego strategicznie jak do budowania biznesu, to jest szansa na spore zarobki.
Dostosuj pomysł do swojej sytuacji, bo ktoś dorabiający po godzinach ma inne możliwości niż osoba dysponująca całym wolnym dniem. Nie narzuć sobie czegoś, co jest niewykonalne. A przynajmniej na razie się takie wydaje.
OK! Skoro już odpowiedziałeś sobie na te pytania, to musisz wybrać miejsce, w którym chcesz zarabiać. Wcale nie musisz wygłupiać się, tańcząc do akurat trendującej dziś muzyki w social mediach. Możesz to oczywiście robić, ale są lepsze sposoby, które pozwalają zarabiać bez setek tysięcy obserwujących osób.
W pytaniach miałeś ustalić, co potrafisz robić, a więc w jaki sposób jesteś przydatny innym. Eksperci zarabiają nawet w wąskich niszach i nie potrzebują tysięcy lajków. Mogą też wybrać zupełnie inne medium niż social media.
Możesz prowadzić własną stronę, podcast, newsletter, kanał na YouTubie albo streamować na żywo czy prowadzić webinary.
Wybierz to, co pasuje do Ciebie oraz do tego, gdzie są Twoi odbiorcy. Instagram czy TikTok może i wydają się świetnym pomysłem na start, bo trafiają do dużej publiki, ale jeśli chcesz zarabiać na B2B, to może lepiej być na Linkedinie? Musisz to ustalić.
Wybacz ten przydługi wstęp, ale ważne, żebyś to wiedział, zanim zaczniesz. Dzięki temu będzie Ci dużo łatwiej niż po wysłuchaniu "świetnej" rady - bądź wszędzie. Zamiast tworzyć wszędzie byle jakie treści, znajdź sobie 1, 2 czy 3 miejsca, w których będziesz wymiatać.
No dobrze, zacznijmy wreszcie o tych sposobach zarabiania. Tak naprawdę jest tylko 5 sposobów zarabiania w internecie. Listy 50 najlepszych metod na zarobek można włożyć między bajki, bo to po prostu to samo.
Na czym możesz zarabiać?
Dlaczego istnieje tylko 5 sposobów? Bo reszta, to tylko zmiana nazwy. Już wyjaśniam.
Na pewno nie raz widziałeś na takich listach sprzedaż książek, e-booków albo kursów. Czy to 3 oddzielne sposoby zarabiania? Nie! Każda z tych rzeczy jest produktem. Możesz tu dodać sprzedaż obrazów, figurek, rękodzieła, biżuterii, kosmetyków, ubrań czy czegokolwiek innego. To nadal zarabianie na produkcie, a nie kilka sposobów na zarobek. Robisz dokładnie to samo, zmienia się tylko rzecz, którą sprzedajesz.
Pierwszy ze sposobów zarabiania w internecie to reklamy. Jest to najprostsza metoda, choć wcale nie najbardziej dochodowa. Reklamy są wszędzie, ale nie każde miejsce pozwoli Ci czerpać z nich zysk.
Potrzebujesz miejsca, które umożliwi Ci wyświetlanie reklam, na których możesz zarobić, czyli np. własnej strony internetowej, kanału na YouTube albo streamu. Takie reklamy pozwalają na zarobek zarówno z samych wyświetleń, jak i kliknięć. Wszystko zależy od tego, jakie reklamy umieszczasz.
Jest to najprostsza metoda, bo musisz zadbać tylko o zapewnienie sobie ruchu na filmach lub artykułach. Reklamy zmieniają się same. Nie musisz dbać o to, czy reklama jest skuteczna i faktycznie sprzeda dany przedmiot. Tak byłoby, gdybyś sprzedawał własny produkt lub zajmował się afiliacją.
Decydując się na ten sposób, masz pewne ograniczenia. Nie tylko w postaci dość niskich zarobków, co przekłada się na dużą skalę, by osiągnąć zadowalający dochód. Chodzi też o kanał dotarcia do odbiorcy. YouTube płaci za reklamy, które pojawiają się przed lub w trakcie filmu, ale nie możesz na to liczyć np. w przypadku Instagrama czy TikToka. Problemem są także wtyczki jak AdBlock, które zwyczajnie blokują reklamy, a tym samym Twój zarobek.
Musisz także liczyć się z wymaganiami sieci reklamowych, które do akceptacji Twojej strony mogą wymagać określonego minimalnego ruchu w miesiącu.
Drugi ze sposobów zarabiania w internecie to afiliacja. Jest bardzo podobna do reklam, z tym że przeważnie nie zarabiasz na samym wyświetleniu reklamy produktu lub usługi a dostajesz prowizję za zdobytego klienta.
Różnica ta jest o tyle ważna, że zarabiając na reklamach, Twoja strona może być o wszystkim i niczym jednocześnie. Dopóki masz ruch, masz zarobek, bo reklamy i tak się wyświetlają. W przypadku afiliacji otrzymujesz wynagrodzenie w formie prowizji jako z góry określoną kwotę lub wartość procentową zakupów klienta.
Zarobki są więc zdecydowanie wyższe, jednak muszą zakończyć się akcją ze strony osoby odwiedzającej Twoją stronę, film czy post w social mediach. Np. jeśli polecasz kosmetyki i ktoś, korzystając z Twojego linku afiliacyjnego, dokona zakupu za 300 zł, to przy prowizji wynoszącej 5% zarabiasz 15 zł. W przypadku reklam musiałbyś mieć kilka tysięcy wyświetleń.
Na pierwszy rzut oka to oczywista przewaga afiliacji nad reklamami. Musisz jednak pamiętać, że jeśli nawet 1.000 osób odwiedzi sklep z Twojego linku, ale nic nie kupi, to nie otrzymasz za to ani grosza. Na tym polega różnica, dlatego ogólne strony nie są tu najlepszym pomysłem.
Dużo skuteczniejsze jest tworzenie treści w konkretnej tematyce i udostępnianie ofert, które do niej pasują. Prowadząc blog o naturalnych kosmetykach i umieszczając linki afiliacyjne do takich właśnie sklepów, masz szanse na zarobek. Jeśli jednak zaczniesz na nim polecać konta bankowe, elektronikę czy meble, to raczej nie będzie to interesowało nikogo z Twoich odbiorców i mimo potencjalnie wyższej prowizji zarobisz dużo mniej albo nawet nic.
Dlatego warto skupić się na tworzeniu treści wokół konkretnego tematu. Stajesz się przez to bardziej wiarygodnym źródłem informacji, dzięki czemu Twoi odbiorcy są w stanie Ci zaufać i potencjalnie zwiększasz swoją szansę na zarobek.
Warto jednak zauważyć, że opisałem tu tylko model prowizyjny CPS, czyli uzależniony od sprzedaży. W afiliacji można jednak zarabiać prowizje na wiele innych sposobów, również bez dokonania przez klienta zakupów. Wyjaśnię Ci to w oddzielnym materiale.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak zwiększyć swoje zarobki w afiliacji, poznać najlepsze strategie, tricki i sposoby, to koniecznie sprawdź resztę artykułów na blogu sieci afiliacyjnej LeadStar, bo pojawi się tu masa darmowej wiedzy!
Trzeci ze sposobów zarabiania w internecie to produkty. To coś, co robisz raz i możesz wielokrotnie sprzedawać. Mogą to być wcześniej wspomniane książki, e-booki czy kursy online. Mogą to być oczywiście także zupełnie inne rzeczy jak własna odzież, biżuteria czy kosmetyki.
Raz opracowany produkt możesz sprzedawać latami, dbając tylko o uzupełnianie zapasów u producenta oraz oczywiście wysyłkę do klientów. Możesz także sprzedawać produkty cyfrowe jak właśnie kursy online, gdzie w ogóle nie musisz przejmować się magazynowaniem towaru, a jedynie utrzymaniem swojej strony albo nawet skorzystaniem z platform kursowych, gdzie nie ponosisz kosztów bezpośrednio, a oddajesz prowizję od każdej sprzedaży. Tutaj można powiedzieć, że zamieniasz się rolami z platformą kursową i to ona zarabia niejako na afiliacji.
I tak jak w przypadku afiliacji lepiej skupić się na konkretnej dziedzinie i wyrosnąć w niej na eksperta. Zarobki są tu wyższe, bo nie zarabiasz prowizji, która jest raczej mniejszą częścią ceny produktu, a zgarniasz największą część zysku.
W afiliacji możesz jednak od razu zacząć promować produkty marek, które są już znane na rynku i mają wyrobioną opinię. W przypadku własnych produktów nie dość, że musisz taki produkt najpierw stworzyć, to jeszcze przekonać do niego kupujących. Potencjalnie większy zysk, ale i więcej pracy. Pamiętaj jednak, że pracujesz na swoje konto i budujesz własną markę, co też jest wartością samą w sobie.
Czwarty ze sposobów zarabiania w internecie to usługi. W zasadzie produkty i usługi można by wrzucić do jednego worka. Z założenia są bardzo podobne. Oferujesz określoną usługę i sprzedajesz. Zupełnie jak z produktem. Masz coś gotowego, za co klient Ci zapłaci, jednak różnica polega na tym, że produkt jest zawsze gotowy, a usługę musisz za każdym razem wykonać od nowa.
Szkolenie online nagrywasz raz i sprzedajesz do niego jedynie dostęp. W przypadku szkolenia stacjonarnego, nawet jeśli treść jest identyczna, to musisz je wygłosić od początku. Poświęcasz czas nie tylko na reklamę i sprzedaż, ale także każdorazowe wykonanie.
Istnieje też szansa, że każde zamówienie będzie zupełnie inne, bo wykonujesz np. audyty stron internetowych lub CV. Choć opierasz się na pewnym schemacie, to każda usługa będzie bardzo indywidualna, co zwiększa nakład pracy, jednak takie rozwiązania szyte na miarę klienta potrafią dać naprawdę porządnie zarobić.
Piąty, ostatni ze sposobów zarabiania w internecie to współprace reklamowe. Na pewno się z nimi spotkałeś, gdy jakakolwiek osoba, którą obserwujesz w internecie, wspominała, że używa danego produktu od konkretnej firmy.
To nie zawsze tandetna, typowa reklama jak w TV, a często materiał stworzony specjalnie wokół danego produktu lub usługi. Od klasycznych reklam w internecie różni się tym, że nie jest to bierne umieszczenie na stronie kreacji, nad którą nie masz żadnej kontroli, a działanie oparte na konkretnych założeniach i z konkretnym budżetem.
Ten sposób zarabiania jest często zarezerwowany dla twórców z większymi zasięgami, bo agencje reklamowe lubią przechwalać się przed klientami cyferkami, ale nawet mali autorzy mogą coś w ten sposób zarobić. Nie ma tu reguły, a wiele zależy od Twojej branży i tego, jak potrafisz się sprzedać.
A co do umiejętności sprzedawania się - wcale nie musisz czekać miesiącami na pierwszą ofertę. Możesz sam zwracać się do firm lub agencji z propozycjami. Musisz jedynie przekonać ich, że warto, czyli jakie korzyści odniosą z waszej współpracy.
To już wszystkie sposoby zarabiania w internecie. Jeśli ktoś mówi Ci, że jest ich więcej, to po prostu nagina prawdę, bo praktycznie wszystko można zamknąć w tych grupach. Niektórzy powiedzą nawet, że współprace można zaliczyć do reklam albo usług i wcale bym temu nie zaprzeczał.
Pamiętaj też, że nie musisz wcale decydować się na tylko 1 sposób zarabiania. Możesz je łączyć w dowolnych konfiguracjach lub nawet korzystać ze wszystkich naraz.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej o zarabianiu w internecie, to sprawdź resztę artykułów na blogu sieci afiliacyjnej LeadStar. Skupia się on na jednym z tych sposobów, czyli właśnie afiliacji. A jeśli chcesz poznać ją lepiej, to przejdź do tego poradnika, który krok po kroku wyjaśni Ci, czym jest oraz jak działa.